Na początek włącz : https://www.youtube.com/watch?v=MrtBVHIAP_Y
Siedzę w zatłoczonym autobusie. Jadę do dużego, obcego miasta. Mam za sobą prawie dwie godziny drogi a to tylko po to by ją spotkać. Nie wierzę, że moje marzenie spełni się właśnie dzisiaj. Pamiętam dzień, w którym się poznałyśmy. Już wtedy zdecydowałyśmy się na pierwszą rozmowę telefoniczną... Od tamtego dnia minęło kilkanaście tygodni. Wiele się o sobie dowiedziałyśmy. Od tamtej pory każdego dnia modliłam się o to by ją spotkać, aż do teraz...
Autobus zatrzymał się. Chwyciłam za torbę i wolnym krokiem wyszłam z pojazdu. Widziałam ją. Stała w czarnym płaszczu. Nie była sama. Obok niej stała kobieta. Pamiętałam ją ze zdjęć. To jej matka.
Podbiegła do mnie i mocno mnie przytuliła. Po naszych policzkach spływały łzy szczęścia. Trzymam w ramionach osobę, która zmieniła moje życie o sto osiemdziesiąt stopni. To ona pomagała mi, zawsze dodawała otuchy.. była wtedy kiedy potrzebowałam się wygadać. Nigdy nie będę w stanie wyrazić tego jak ważną osoba się dla mnie stała. Wierzę, że Bóg zesłał mi ją nie bez powodu.. ona mi pomaga. Dzięki niej zrozumiałam definicję "internetowej przyjaźni ". Nie wiem jak mam jej za to podziękować. Mam wrażenie jakbyśmy znały się od dawna. Nigdy wcześniej nie miałam obok siebie tak cudownego człowieka. Szanującego cie i służącego pomocą.
Spędziłyśmy ze sobą cały dzień. Wygłupiałyśmy i robiłyśmy sobie zdjęcia... po prostu cieszyłyśmy się swoją obecnością.
Wieczorem pożegnałyśmy się. Wsiadłam do autobusu ze łzami w oczach. Kupiłam bilet i zajęłam miejsce. Widziałam ją przez szybę. Gdy autokar odjechał pomachałam jej a po moim policzku spłynęła jedna samotna łza.
Właśnie tak to sobie wyobrażam. Ciesze się, że miałam szanse poznać kogoś takiego jak ona. Wierzę, że to marzenie kiedyś się spełni. Kocham cię!
"Zawsze razem mimo to ?
Na zawsze! "